środa, 31 grudnia 2014

Post łączony

Gdy wchodzę na inne blogi widzę posty typu "Sylwester" czy "Boże Narodzenie". Ja postanowiłam te tematy połączyć. Po prostu są blisko siebie i nie było sensu ich rozdzielać.

Boże Narodzenie
Jak spędziłam święta te w domu? W małym gronie z rodzicami, rodzeństwem i dziadkami. Pod choinkę dostałam 700 zł (nigdy aż tak dużej sumy nie miałam). Za tę kwotę kupiłam sobie telefon, ale myślę, że o nim będzie oddzielny post. Oczywiście był opłatek, kolędy, ale zawsze brakuje mi przy stole wujka, który wyjechał 8 lat temu do Stanów. Przez te 8 lat nie zamieniłam z nim słowa, a w tę Wigilię miałam możliwość i to chyba było dla mnie ważniejsze niż prezent. Bardzo się z tej rozmowy cieszyłam. Koniec Wigilii zakończył się pasterką, na której w tym roku wytrwałam do końca.
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale dla mnie 1 i 2 dzień świąt jest zbędny. Chyba jest tylko po to, żeby jeść :D


Sylwester
Nie mam planów na Sylwestra. Co w moim przypadku jest dziwne, bo ja zawsze musze mieć wszystko zaplanowane. Może źle to ujęłam plany byly, ale do ich realizacji raczej nie dojdzie. Podejrzewam, że będę siedziała sama (siostra idzie do koleżanek), pod kocem, z masą słodyczy, włączonym laptopem i telewizorem. Jest jeszcze ktos taki jak ja?
W sumie mi to odpowiada nie rozumiem calego tego świętowania. Najpierw cieszymy się z tego, że skończył się stary rok, a zaczyna nowy (nie wiem co w tym ekscytującego), a tydzień później marudzimy, że jesteśmy starzy. Moim zdaniem to powinien być normalny dzień, odróżniający się od innych dni tym, że od tej samej daty w tamtym roku mineło 365 dni.



Postanowienia noworoczne? Nie, raczej nie mam. Mijajacy rok był naprawdę fajny i oby nastepny był równie dobry.
Wam natomiast chciałabym życzyć wszystkiego co najlepsze, żeby Wam sie powodziło i zebyście spełniali swoje cele i marzenia. (nie jestem za dobra w składaniu życzeń)
A jak Wy spędzacie Sylwestra? 

środa, 24 grudnia 2014

Deszcz zamiast śniegu? To nie mogą być święta!

Dzisiaj nadszedł dzień Wigilii, za oknem deszcz. Pogoda ma zacofanie o jakieś dwa miesiące. Jestem osobą, która nie przepada za Bożym Narodzeniem. Mimo wszystko chciałabym życzyć Wam, pogody ducha, żebyście każdy dzień w nadchodzącym nowym roku przeżyli z uśmiechem na twarzy! Abyście cieszyli się tym co już macie i nie dążyli do bogactw tylko innych wartościowych rzeczy! A przede wszystkim dużo śmiechu i zabawy! A przy wigilijnym stole panowała miła atmosfera, no i rzecz jasna żebyście byli zadowoleni z prezentów :D


Co do prezentów! Bardzo dziękuję za 100 wejść :) Od Mikołaja natomiast nie wiem co dostane. Zastanawia mnie ostatnio jak w Polsce rozdaje się prezenty. Otwieracie je przed Wigilią czy następnego dnia rano?


poniedziałek, 22 grudnia 2014

Jeden z prezentów od koleżanki.

"Zniszcz ten dziennik", bo tak nazywa się prezent. Myślę, że większość osób go ma lub po prostu spotkała się z tą nazwą. Dziennik został stworzony już dość dawno, a w Polsce robi furorę dopiero teraz. Ze względu, że nie dawno otwarto w moim mieście "Empik" moja koleżanka mogła kupić go nie zamawiając. Moim zdaniem zamawianie w internecie jest dosyć ryzykowne... Mi jeszcze nie zdarzyło się nic zamówić. Jest jeszcze ktoś taki jak ja? Wracając do dziennika. Dostałam go w piątek na Wigilii klasowej od koleżanki z ławki, bo to własnie ona robiła mi prezent. Wśród niego było jeszcze naprawdę dużo rzeczy. Chyba jest to jeden z pierwszych prezentów "szkolnych", z którego jestem w 100% zadowolona.


Ja spotkałam się z dwiema wersjami dziennika - angielską i polską. Niby nie powinny się różnić, bo polska to tylko przetłumaczenie wersji angielskiej, a jednak ja znalazłam kilka różnic, nie wiele ale jednak... Ogólny zamysł dziennika to chyba możliwość rozwijania swojej wyobraźni... Są w nim zadania, które trzeba wykonać, by dziennik mógł być poprawnie zniszczony. Niektóre zadania są naprawdę proste - trzeba wyrwać kartkę i ją po prostu wyrzucić... ale są też trudniejsze i zarazem trochę obrzydliwe... wklejanie martwych robaków, chyba nie należy do najprzyjemniejszych czynności.


Dziennik jest naprawdę świetny, jeśli ktoś będzie miał możliwość kupienia to polecam! :) A może jest ktoś kto już go ma? (zdjęcia miały być mojego dziennika, ale jakość sprawiła, że się nie nadają)

niedziela, 21 grudnia 2014

Przyjaźń - najcenniejsza wartość.

W pierwszym poście, chciałabym powiedzieć trochę o przyjaźni. 
Czym jest przyjaźń w dzisiejszych czasach? Coraz częściej odnoszę wrażenie, że jest mylona z koleżeństwem. Dzisiaj dominuje fałszywość, znam wiele osób które przyjaźnią się nie dłużej niż 6 miesięcy z kimkolwiek, a to chyba nie na tym powinno polegać? Dla jednego będzie to przyjaźń z człowiekiem, a ktoś inny znajdzie bratnią duszę w zwierzęciu. Oczywistym jest, że dla każdego będzie to coś innego. Każdy będzie poszukiwał przyjaciela z odpowiednimi cechami. Dla każdego będzie on znaczyła mniej lub więcej. 




Dla mnie osobiście znaczy bardzo wiele. To część mojego życia, kawałek mnie. Nie wyobrażam sobie jak bym mogła bez niej funkcjonować. Mam bardzo trudny charakter i bardzo zmienne nastroje, więc tym bardziej doceniam swoją przyjaciółkę, że ze mną wytrzymuje. Zawsze mnie wysłucha. Często usłyszę niemiłe słowa, ale chyba o to w tym chodzi powinna być szczera i taka jest. Oczywiście, że się kłócimy, ale im starsze jesteśmy tym szybciej zamieniamy te kłótnie w żart. Mogłabym naprawdę wiele mówić. W wielkim skrócie przyjaźnimy się już około 10 lat, a jesteśmy zupełnie inne. Jesteśmy przykładem tego że dwie różne osoby mogą się przyjaźnić. 


Czemu taki temat na pierwszy post? Postanowiłam poświęcić go własnie mojej przyjaciółce, bo to ona namówiła mnie na bloga :) (na pewno kiedyś wrócę jeszcze do tego tematu).
A wy macie kogoś na kim możecie polegać w 100 procentach?