poniedziałek, 22 grudnia 2014

Jeden z prezentów od koleżanki.

"Zniszcz ten dziennik", bo tak nazywa się prezent. Myślę, że większość osób go ma lub po prostu spotkała się z tą nazwą. Dziennik został stworzony już dość dawno, a w Polsce robi furorę dopiero teraz. Ze względu, że nie dawno otwarto w moim mieście "Empik" moja koleżanka mogła kupić go nie zamawiając. Moim zdaniem zamawianie w internecie jest dosyć ryzykowne... Mi jeszcze nie zdarzyło się nic zamówić. Jest jeszcze ktoś taki jak ja? Wracając do dziennika. Dostałam go w piątek na Wigilii klasowej od koleżanki z ławki, bo to własnie ona robiła mi prezent. Wśród niego było jeszcze naprawdę dużo rzeczy. Chyba jest to jeden z pierwszych prezentów "szkolnych", z którego jestem w 100% zadowolona.


Ja spotkałam się z dwiema wersjami dziennika - angielską i polską. Niby nie powinny się różnić, bo polska to tylko przetłumaczenie wersji angielskiej, a jednak ja znalazłam kilka różnic, nie wiele ale jednak... Ogólny zamysł dziennika to chyba możliwość rozwijania swojej wyobraźni... Są w nim zadania, które trzeba wykonać, by dziennik mógł być poprawnie zniszczony. Niektóre zadania są naprawdę proste - trzeba wyrwać kartkę i ją po prostu wyrzucić... ale są też trudniejsze i zarazem trochę obrzydliwe... wklejanie martwych robaków, chyba nie należy do najprzyjemniejszych czynności.


Dziennik jest naprawdę świetny, jeśli ktoś będzie miał możliwość kupienia to polecam! :) A może jest ktoś kto już go ma? (zdjęcia miały być mojego dziennika, ale jakość sprawiła, że się nie nadają)

4 komentarze:

  1. Uważam, że jest to genialny sposób na pobudzenie swojej kreatywności ...
    Przy niszczeniu tego dziennika zapewne musi byc duż o śmiechu :D

    http://zieloffa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę sobie kupić :) a może dostanę na święta? Kto wie :)

    http://www.anxo99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Planuję go kupić.Ogólnie taki dziennik to świetny pomysł na prezent :).
    Fajny blog :).Obserwuję!
    http://magdasara.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń